Zróbmy Mu miejsce, Pan idzie z Nieba...

W czwartek po Niedzieli Trójcy Świętej przeżywamy uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, nazywaną Bożym Ciałem.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że w każdej wspólnocie, jeśli zdrowie nam pozwala, siostry uczestniczą w procesji, przygotowują ją, angażują się na różne sposoby. Co kraj, to obyczaj, więc i nasze doświadczenia są bardzo różne, ciekawe i jedyne w swoim rodzaju.

My jako siostry pracujące przy dużej parafii, jaką jest nasza mielecka pw. Ducha Świętego, co roku oddajemy cześć Panu Jezusowi razem z wielkim tłumem dzieci i dorosłych. Prawdę mówiąc, nasza procesja nie jest aż tak urozmaicona, nie posiadamy feretronów, poduszek itd., ale niesamowity jest udział wielu małych dzieci sypiących kwiaty oraz dzwoniących z całych sił swoimi dzwoneczkami. Młode rodziny, piękni rodzice, dziadkowie dzielnie prowadzą swoje pociechy, często ubrane w krakowskie stroje, na naszą osiedlową procesję, towarzyszą im, a potem przez oktawę przyprowadzają dzieci z koszykami kwiatów. Oczywiście, już nie tak licznie jak w samo Boże Ciało, niemniej jest to bardzo ujmujące. My same mamy z tego wiele radości, ciesząc się widokiem dzieci przedszkolnych, naszych najmłodszych uczniów i ich opiekunów.

Zwieńczeniem wysiłku dzieci zaangażowanych w procesję eucharystyczną jest zakończenie Oktawy Bożego Ciała z uroczystą Eucharystią, procesją, poświęceniem wianków, a następnie imponujące pod względem liczebności małych uczestników błogosławieństwo dzieci, które na końcu dostają w nagrodę cukierki....

Usta dzieci i niemowląt oddają Ci chwałę, Panie Jezu. Obyśmy i my chciały całym sercem oraz życiem naśladować Maryję, Niewiastę Eucharystii, aby nieść Jezusa innym, adorować Go i naśladować.

s. Dominika Jasińska SSpS

 

fot. źródło portal fb Mielec jest piękny