Złoty jubileusz ślubów zakonnych w Bydgoszczy

„Warto dla JEDNEJ Miłości żyć, choć szukać trzeba stale…

Miłość cierpliwa jest, Miłość nie zna końca, Miłość Jedyna Jest zawsze ufająca. Wszystko potrafi znieść, wszystko oddać umie, życiu nadaje treść, każdego zrozumie. Warto całego siebie dać jak bukiet polnych kwiatów i chociaż trudno potem trwać uśmiech darować światu”.

Tegoroczna Uroczystość Trójcy Świętej - 7 czerwca- była dla mnie szczególnym dniem, pełnym wdzięczności i radości. W tym dniu, razem z moimi Współsiostrami, najbliższą rodziną i z całą parafią pw. NMP z Góry Karmel w Bydgoszczy, dziękowałam Bogu za 50 lat profesji zakonnej. Ks. proboszcz, Krzysztof Panasiuk, jak dowiedział się, że będę obchodziła Jubileusz w Raciborzu, wspaniałomyślnie zaproponował, by uroczystość była też w parafii. Udostępnił kuchnię i salkę na plebanii. Mało tego – sam się zaangażował w bezpośrednie przygotowania kulinarne. Ale nie tylko. Przewodniczył uroczystej Mszy św., podczas której wygłosił piękną, głęboką homilię o Tajemnicy i Miłości Trójcy Świętej, w którą jest wpisane każde powołanie… Moje też! Po homilii odnowiłam swoje śluby, moją miłość ślubowaną Trójjedynemu Bogu przed 50-ciu laty… Po odnowieniu ślubów, chór zaśpiewał pieśń: „Posłuchaj córko, spójrz i nakłoń ucha…”, zupełnie tak samo, jak w Annuntiacie przy pierwszych ślubach. Po Mszy św. było wiele życzeń, począwszy od Księdza Proboszcza, od różnych Grup Parafialnych i na końcu od Rodzinki. Były też życzenia Ks. bBskupa Jana Tyrawy, ordynariusza diecezji bydgoskiej, które były odczytane na początku Mszy św. To była jedna z wielu niespodzianek. W tym dniu doświadczyłam wiele miłości i życzliwości. Bym miała piękny i radosny dzień – życzyli mi nasi Kapłani z Parafii, jeszcze przed Jubileuszem. Moje Współsiostry ze Wspólnoty – Przełożona, s. Faustyna, s. Aldona i s. Lidia – zrobiły WSZYSTKO, by tak właśnie było. Przyjechała też Siostra Prowincjalna, Dolores, by wspólnie ze mną dzielić radość. Rodzina też pięknie przeżyła uroczystość w kościele, a potem była pełna podziwu za piękne przyjęcie. Pomogli też ludzie świeccy, którzy sami okazali taką gotowość. Moim Współsiostrom szczególnie DZIĘKUJĘ! Niech za WSZYSTKO Bóg Trójjedyny będzie uwielbiony! Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu…!

s. Łucja Joanna Malinowska SSpS