Jałmużnicy posługujący w diecezjach na terenie całej Polski spotkali się w domu wspólnoty Betlejem w Jaworznie. Wydarzenie było okazją do wymiany myśli, doświadczeń oraz refleksji nad wspólną posługą. Jednym z jego punktów kulminacyjnych był otwarty panel dyskusyjny pt. „Co z Kościołem ubogich po papieżu Franciszku?”, który odbył się w auli Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego. Dyskusję poprowadził Marcin Jakimowicz, redaktor Gościa Niedzielnego.
– To spotkanie pokazało nam, jak bardzo różnorodna jest nasza posługa – mówiła s. Aldona Skrzypiec, jałmużnik diecezji opolskiej. – Choć wszyscy działamy w Polsce, każdy z nas funkcjonuje w innym środowisku, w innych warunkach i na swój sposób. Ta różnorodność jest naszym bogactwem.
Z kolei ks. Mariusz Setlak, jałmużnik diecezji gliwickiej, podkreślił wagę wymiany doświadczeń:
– Bardzo potrzebowaliśmy takiego spotkania. Posługa jałmużnika nie ma jednego schematu czy gotowego wzorca. Tu mogliśmy usłyszeć różne perspektywy, dzielić się tym, co działa, a co jest wyzwaniem. W moim odczuciu istotą tej misji jest wyciąganie ręki do konkretnego człowieka w potrzebie – odnajdywanie przesłania Jezusa w codziennych sytuacjach. Nasze działania powinny prowadzić do budowania wspólnoty Kościoła. Dzięki tej posłudze dostrzegam, jak wielu ubogich żyje wśród nas – zwłaszcza tych z „szarej strefy”, którzy nie proszą o pomoc, ale bardzo jej potrzebują.
O szacunku i wzajemnym traktowaniu mówił ks. Mirosław Tosza, jałmużnik diecezji sosnowieckiej:
– Kluczowe jest uczciwe podejście do drugiego człowieka – niezależnie od tego, czy jest biedny, czy bogaty. Uczciwość to także zaproszenie ubogich do dawania czegoś od siebie. Zarówno bieda, jak i bogactwo potrafią rodzić egoizm. Dlatego tak bardzo dbamy o jakość prac tworzonych w naszych pracowniach rękodzielniczych – chcemy, by broniły się same poziomem wykonania, a nie były kupowane z litości, tylko dlatego, że stworzyli je ubodzy. To znak, że traktujemy się poważnie.
Z kolei ks. Tomasz Koryciorz, jałmużnik archidiecezji katowickiej, zwrócił uwagę na duchowy wymiar relacji z ubogimi:
– Często myślimy o ubogich w kategoriach „my – Kościół” i „oni – gdzieś poza nim”. To daje nam poczucie komfortu i bezpieczeństwa. Tymczasem Jezus swoim życiem pokazywał, że chrześcijańska miłość polega na przekraczaniu granic i podziałów.
źródło: www. rchidiecezjakatowicka.pl
Dodaj komentarz