Wielki Post 2019
Bóg jest łagodny niczym delikatny wiatr. W bezsilności jest potężny, silny w przebaczeniu, serdeczny w miłosierdziu. ON mieszka głębiej niż nasze pragnienia i marzenia.
Wielki Post jest takim zaproszeniem Boga do miłowania GO z całego serca swego, a bliźniego swego jak siebie samego. To zaproszenie jest bardzo delikatne i serdeczne. Aby je naprawdę przyjąć, trzeba podjąć decyzję, że chcę żyć inaczej, a przede wszystkim, że nawrócenie jest moim zadaniem i chcę zacząć przede wszystkim od siebie i tylko od siebie.
Czy jeszcze dzisiaj stać nas na taką decyzję, by spróbować od nowa żyć Ewangelią?
Życzę tego przede wszystkim sobie samej, by takie nawrócenie stało się moją rzeczywistością, bo życie jest bardzo krótkie, przemija jak kilka minut, ciągle zabieganych i zbyt szybko odchodzących. Królestwo Boże rośnie tam, gdzie ludzie stają się uważni na życie, na potrzeby bliźnich i na cierpiące stworzenie.
Święty Piotr został papieżem i apostołem, bo umiał ciągle wracać do Jezusa. Reszta to mu się wogóle nie udała…zaparcia, słabości, nie moc w łowieniu.
Nasz święty załozyciel - Arnold Janssen - powiedział:” Nie możemy uratować świata jedynie liturgią i kazaniami. Nasza duchowość potrzebuje spotkania z ludźmi, a następnie hojnych czynów, które będą dotykać Bożego serca”. To znaczy , że nie samo głoszenie jest istotne. Nie to, co powiemy, ale co czynimy. Zaproszenie Jezusa w Ewangelii o miłosiernym Samarytaninie jest proste:” Idź i czyń podobnie…”.
Może ten Wielki Post podaruje mi nawrócenie mego serca, które na nowo otworzy się na każdego człowieka, którego spotykam w codzienności. Ogołocenie swego ego dzięki małym codziennym czynnościom, staje się bezpośrednim ubogaceniem tego, co w nas najlepsze. Kiedy jestem dobra dla innych, najlepsza jestem dla samej siebie. Obyśmy mogli wszyscy, poprzez cienie i światła, iść drogą braterstwa. Ona jest drogą, która napełnia ludzkie serce. Braterstwo to droga, która napełnia serce Boga, bo życie tylko wtedy jest piękne, kiedy się kocha. Dlatego tak ważne jest nawrócenie własnego serca i zaczęcie od nowa od samego siebie. To w moim sercu może zacząć się każde dobre słowo i myśl, która zmienia świat.
Nick Vujcic z Australii, który urodził się bez rąk i nóg, napisał takie piękne słowa:” Wierzę, że ON mnie powołał na ten świat po to, bym kochał, zachęcał i inspirował, a zwłaszcza bym pomagał wszystkim, którzy gotowi są rozważyć przyjęcie Jezusa Chrystusa jako swego Pana i Zbawiciela. Zależy mi na budowaniu bliskiej relacji z Jezusem już w tym życiu. Chcę wywierać pozytywny wpływ na innych ludzi i patrzeć jak się zmieniają pod wpływem działania Ducha Świętego. Wierzę, że moim życiowym celem jest przyprowadzenie do Boga jak najwięcej ludzi…”
Znana jest nam modlitwa wszystkich trzech Zgromadzeń o. Arnolda: „Niech żyje święty Trójjedyny Bóg w sercach naszych i w serach wszystkich ludzi…”. To nasz wspólny, jedyny, misyjny cel życia i powołania. Niech łaska nawrócenia tego Wielkiego Postu napełni nas na nowo Duchem Świętym, byśmy wywierali pozytywny wpływ na innych ludzi i byśmy jak najwięcej serc przyprowadzili do Boga.
s. Dolores, Dorota Zok SSpS