Odnalazłyśmy święty spokój...
Przed wiekami w tych murach życie mnichów toczyło się w myśl benedyktyńskiej zasady: „Módl się i pracuj”
oraz kamedulskiego motta: „Żyć sam na sam z Bogiem i dla Boga samego”. Dziś charakter tego miejsca określa dewiza: TU ODNAJDZIESZ ŚWIĘTY SPOKÓJ.
W piękne, słoneczne popołudnie sobotniego Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, 3/4 naszej wspólnoty (s. Barbara była na urlopie) razem z Ania, naszą znajomą z parafii, wybrałyśmy się na wycieczkę do Rytwian, do Pustelni Złotego Lasu, gdzie Maryja wstępująca do Nieba obchodziła odpust... To tak ok. 30 km od Mielca, w kierunku Połańca.
Spędziłyśmy tam parę uroczych godzin. Kościół, dom rekolekcyjny, rozległy ogród, sklepik, restauracja.... Kompleks eremicki, dostosowany dla pielgrzymów i turystów tego dnia tętnił życiem. To tu nagrywano kiedyś niektóre sceny z naszego ulubionego serialu „Czarne chmury”! Wszystko sprzyjało z jednej strony odpoczynkowi i spacerom w ogrodzie, modlitwie w kościele oraz rekolekcyjnej kaplicy, jak również tworzeniu wspólnoty ze zgromadzonymi ludźmi. Przygrywała nam ludowa kapela, smakowały lody, a gościnny ksiądz gospodarz pokierował do kaplicy, gdzie odmówiłyśmy nieszpory. Polecamy indywidualnie na skupienie, rekolekcje czy też grupom jako cel wyprawy.
W 1605 roku, gdy kameduli osiedlili się na dobre w klasztorze na podkrakowskich Błoniach, poszukiwali miejsca na nową fundację. Za namową wojewody krakowskiego Jana Magnusa Tęczyńskiego e 16 17 roku wybrali wskazane przez niego miejsce na niewielkim wzniesieniu otoczonym rozległymi lasami liściastymi niedaleko zamku w Rytwianach. W latach 1624-1637 powstał kompleks eremicki nazwany Pustelnią Złotego Lasu- od jesiennych barw liści. Przez ponad dwieście lat rem zamieszkiwali milczący, biali mnisi. Po ich wypędzeniu przez zaborce, przez następne dwa stulecia to piękne, tajemnicze miejsce oraz znajdujące się w nim dzieła sztuki skazane zostały na powolne niszczenie i zapomnienie.
Dopiero z początkiem XXI wieku, w odpowiedzi na potrzeby i znaki naszych czasów. Nadano eremowi drugie życie poprzez utworzenie współczesnej pustelni. Intensywna rewalidacja zaczęła przynosić znakomite efekty- pojawiły się pomysły na wykorzystanie historycznych, kulturalnych i religijnych walorów zabytkowego kompleksu. Choć dziś w rytwiańskim eremie nie ma już białych mnichów, to jednak udało się zachować kamedulskiego ducha tego miejsca, gdzie niepowtarzalna atmosfera sprzyja kontemplacji i wyciszeniu. Tu współczesny człowiek, uwikłany w cywilizacyjne uzależnienie, ma szansę odzyskać spokój ducha. Może na nowo odkryć wartość ciszy, zadziwić się pięknem natury i mądrością Stwórcy oraz odnaleźć wewnętrzną harmonię.
Jeśli kiedyś będziecie w Pustelni Złotego Lasu, podjedźcie koniecznie do pobliskiego Mielca, gdzie w naszym domu przy parafii Ducha Świętego czekamy na Was z dobrą kawą lub zimnym sokiem w zależności od aury i potrzeby!
s. Dominika Jasińska SSpS